Powoli się z modrzewiem docieramy. Kilka lat siedział w roboczym pojemniku, przyszła pora na przesadzenie. Korzeni od groma, piękne i zdrowe. Nowa mieszanka, nowa doniczka - płytsza już ale nadal robocza, zmiana kąta nasadzenia. Przy okazji wycięte grube konary wyrastające w dół a pozostawione te płytsze rozchodzące się na boki. Kora jest piękna i zachwyca swoją fakturą zmuszając tym samym obserwatora do refleksji. Gałęzie jeszcze do korekt. Sporo jeszcze przed nami ale i sporo już za nami.
Pozdrawiam serdecznie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz