Kolejny jałowiec z którym to jestem chyba najdłużej. Rośnie świetnie. W czerwcu zostanie przycięty i zadrutowany, usunę starsze niż rok igły na zdrewniałych i muszę coś zrobić z tą obumarłą gałązką - zapewne przegnę go na lewą stronę i zrobię jina. Później odpoczynek. Ważne, że plan na ten sezon jest - jak to mistrz kiedyś powiedział...
Pozdrawiam serdecznie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz