Azalia na wiosnę pokazała magię pąków. Już się cieszyłem bo chciałem w końcu nacieszyć się kwiatami. Niestety zaczęły strzelać bardzo nie równo więc je usunąłem. Na jesień za radą Jacka Rostkowskiego zastosuję nawóz z fosforem i potasem zamiast azotu, zobaczymy co przyniesie następny sezon. Jedna gałąź w górnej części jest do wycięcia bo idzie w trójkę. Wczesną wiosną przełożyłem azalię do trochę większej donicy dzięki uprzejmości Krystiana Kannenberga z pracowni Kannen Bonsai Pots & Trees. Piękna ręczna robota.
Pozdrawiam serdecznie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz